Szukaj na tym blogu

sobota, 25 sierpnia 2012

Tęczowy deser

Przepraszam za chwilowe milczenie, ale remont kuchni pochłonął mnie dosłownie i w przenośni. :) Na przeprosiny mam pyszny deser. Jest to deser, który przede wszystkim ślicznie wygląda, chociaż również jest pyszny - szczególnie dla miłośników galaretek. Niestety ze względu na tężenie galaretki wymaga trochę czasu - ale efekt końcowy jest tego warty. Zapraszam dziś na...

Tęczowy deser




Składniki: na ok. 5 osób

  • 5 różnokolorowych galaretek - u mnie rubinowa, szafirowa, czerwona, zielona, pomarańczowa,
  • opakowanie śmietanki 30%
  • odrobina cukru
Najpierw rozpuszczamy 3 galaretki w osobnych garnuszkach zgodnie z przepisem na opakowaniu. Pierwsza rozlewamy do pięciu miseczek - u mnie duże kieliszki. Dwie pozostałe musimy rozlać na półmiski, tacki etc aby dało się łatwo je pokroić w kostkę. Zostawiamy galaretki do stężenia. W międzyczasie można rozpuścić czwartą galaretkę. Gdy pierwsza stężeje rozlewamy czwartą do miseczek i rozpuszczamy piątą. Gdy czwarta stężeje rozpuszczamy piątą i rozlewamy ją do miseczek. Zawsze kolejne warstwy zalewam już ostudzonymi galaretkami. Aby galaretka szybciej ostygła warto włożyć garnek do pełnego zimnej wody zlewu. Gdy wszystkie trzy warstwy galaretki stężały ubijamy bitą śmietanę z odrobiną cukru. Nakładamy po dużej łyżce do miseczek. Rozlane do półmisków galaretki kroimy w kostkę. Posypujemy tymi kostkami nasz deser. Smacznego!



3 komentarze:

  1. Mój ulubiony deser z dzieciństwa... I wciąż bardzo go lubię. Dzięki za przypomnienie o nim, chyba sobie zrobię... ;)

    OdpowiedzUsuń